Nic dziwnego, że sprzątnęło dinozaury. Największe tsunami w historii Ziemi. Nic dziwnego, że sprzątnęło dinozaury. 65 milionów lat temu nad półwyspem Jukatan w atmosferę Ziemi weszła planetoida o średnicy 10 kilometrów. Dinozaury, które wcinały sobie wtedy trawę i młode pędy z drzewa nie miały programu kosmicznego, a tym Jak wyginęły dinozaury? Do tej pory mnożyły się na ten temat teorie i hipotezy, a uderzenie asteroidy nie było jedynym scenariuszem branym pod uwagę. Naukowcy ogłosili jednak, że zagadka została rozwiązana. Najnowsze badania przedstawiają wyginięcie dinozaurów w zupełnie innym świetle. Jak wyginęły dinozaury? Naukowcy z Londynu twierdzą, że rozwiązali zagadkę sprzed 66 milionów lat. Do tej pory podejrzewano, że 10-kilometrowa asteroida, która rozbiła się o Ziemię i stworzyła krater Chicxulub, mogła być główną przyczyną wymierania kredowego, które zabiło ok. 75% roślin i zwierząt. Uderzenie miało unieść w powietrze ogromne ilości pyłu, który blokował dostęp do Słońca i wołał zimny okres na Ziemi. Była to jednak tylko jedna z teorii branych pod uwagę. Wielu naukowców twierdziło, że wymieranie dinozaurów i zabójcze zmiany klimatyczne spowodowała aktywność wulkaniczna w regionie Deccan w Indiach. Istnieje również teoria, że uderzenie asteroidy i wzmożona aktywność wulkaniczna wystąpiły jednocześnie. Wymieranie kredowe objęło ok. 75 proc. roślin i zwierząt, w tym dinozaurów. Jednak przyczyna katastrofy była zawsze tematem gorącej debaty – pisze „Wirtualna Polska”. Źródło zdjęcia: Facebook/Museum of the RockiesWymieranie dinozaurów spowodowała asteroida – czy życie na Ziemi ocaliły wybuchy wulkanów? Czy asteroida zabiła dinozaury? Nowe badania przyniosły rozwiązanie zagadki. Naukowcy z Londynu dzięki wymodelowaniu ekologicznych efektów różnych scenariuszy wyginięcia, ogłosili, że uderzenie asteroidy to jedyne zdarzenie, które było w stanie spowodować wyginięcie dinozaurów. Uwalniając do atmosfery pyły i gazy, wywołało globalną zimę trwającą dziesięciolecia. Dr Alfio Alessandro Chiarenza z University College London podkreśla, że wybuch wulkanu również miał wówczas miejsce, ale samo uderzenie asteroidy wystarczyło, by spowodować wymieranie dinozaurów. Co ciekawe, jak wynika z najnowszych badań, wspomniana aktywność wulkaniczna pomogła odbudować się życiu na Ziemi po uderzeniu asteroidy. Ciepło wyzwolone przez erupcje wulkaniczne ocaliło wiele siedlisk, umożliwiając przyszłą ewolucję wielu stworzeń. Jak wyginęły dinozaury? Badania londyńskich naukowców wywołały spore kontrowersje. Wiele źródeł uważa je za przekonujące i wiarygodne, choć nie brakuje sceptyków. Profesor paleontologii i geologii z Uniwersytetu Princeton Gerta Keller twierdzi jednak, że najnowsze badania opierają się na zbyt wybiórczym doborze danych. Wulkaniczne ocieplenie zapewniło przetrwanie i odrodzenie zwierzętom oraz roślinom. Wiele z nich, głównie ssaki i ptaki, po ustabilizowaniu się warunków na Ziemi, zaczęły intensywną ekspansję – podaje Chiarenza. ( Źródło zdjęcia: Wymieranie dinozaurów spowodowała asteroida – czy życie na Ziemi ocaliły wybuchy wulkanów?: Facebook/Museum of the RockiesJak wyginęły dinozaury? Nowa teoria naukowców: Pixabay/K. Kliche
A clash of egos sours the atmosphere and when a five-year-old child disappears, their idyll turns hellish. From Lisbon streets to the quays of Porto, Parisian cafés to the green mountains of Gerês, Beatrice realises trust can be a fatal mistake. Each book works as a stand-alone novel. If you enjoy Donna Leon, Patricia Wentworth and Ann

Wielkie wymieranie sprzed 66 milionów lat nastąpiło wiosną – donoszą jedni badacze. Ale inni są wiosna przyniosła śmierć – donoszą media. Dinozaury konały w pierwszych promieniach słońca – piszą – streszczając pracę naukową opublikowaną przed paroma dniami w magazynie „Nature”. A badania, których wyniki owa publikacja przedstawia, przedstawiają jako zaskakujące i przełomowe. Dzikie konie wyobraźni ruszyły w medialny step. Tymczasem prawda jest bliska prawdzie radia Erewań. Czytelnicy pytają: Czy to prawda, że dinozaury wyginęły wiosną? Radio Erewań odpowiada: Tak, to prawda, tylko niekoniecznie dinozaury, niekoniecznie wyginęły, kataklizm niekoniecznie miał coś wspólnego z wymieraniem kredowym, a i badaczom, którym zawdzięczamy owe nowiny, nie należy ufać bezgranicznie. Materiał kopalny poddany analizie pochodzi ze stanowiska Tanis w Dakocie Północnej. Jeśli Tanis nie kojarzy się z czymś realnym, to słusznie, bo to nazwa fikcyjnego egipskiego miasta, o którym mowa w „Poszukiwaczach zaginionej Arki”. W pozafilmowym kontekście pierwszy raz wspomniano o nim na łamach „New Yorkera” w 2019 r., w tekście poświęconym badaniom Roberta DePalmy z University of Kansas i jego współpracowników. Tanis, stanowisko odkryte w 2008 r. przez Steve’a Nicklasa i Roba Sula, ujawniło zupełnie niebywałe bogactwo – znaleziono w nim pełno świetnie zachowanych delikatnych okazów pradawnych ryb, organizmów morskich, nieistniejących dziś roślin, prehistorycznych ssaków. Były też kości dinozaurów oraz ich jaja. Choć tych ostatnich na tyle niewiele, że wyciąganie jakichkolwiek ogólnych wniosków obciążone jest dużym błędem. Tanis – pocztówka z katastrofy Za jedną z zasadniczych przypuszczalnych przyczyn zagłady dinozaurów (oraz pterozaurów, amonitów, niezliczonych gatunków wodnych, w tym wszystkich gadów) uważa się planetoidę, która 66 mln lat temu uderzyła na granicy Zatoki Meksykańskiej i półwyspu Jukatan, czego efektem był krater dziś zwany Chicxulub. Oraz globalny kataklizm, którego jednym z elementów były monumentalne wstrząsy tektoniczne, która przetoczyły się przez cały glob. Hipoteza DePalmy była następująca: Tanis jest wprawdzie oddalone o ponad 3 tys. km od miejsca impaktu, ale dziesięć minut po nim trzęsienie ziemi wzburzyło wody tamtejszego płytkiego morza, powodując fale dziesięciometrowej wysokości. Żyjące tam organizmy wyrzuciło na brzeg, ku ich zgubie, mieszając z piachem i osadami. Widok musiał być apokaliptyczny, bo z nieba padał wtedy deszcz tektytów, drobin szkliwa pochodzących z roztrzaskanej planetoidy. Wiele ich w Tanis. Tamtejsze skamieniałości to niepowtarzalny, zatrzymany kadr z tego, co działo minuty czy godziny po kataklizmie na Jukatanie. Wnioski DePalmy były wielokrotnie kwestionowane przez innych uczonych. Przede wszystkim dlatego, że brakowało im opisu geologicznego i chemicznego miejsca, które badał. Nie ma więc jasności, czy badane przez niego materiały należy wiązać z upadkiem planetoidy, czy z jakąś inną, wcześniejszą katastrofą. Tymczasem dostęp do stanowiska jest, jak twierdzą krytycy, utrudniany (ściśle limitowana liczba naukowców). During – czytająca z kości Jedną z niewielu osób, którym udało się dostać pozwolenie na prowadzenie badań na stanowisku Tanis była Melanie During, doktorantka z Uppsala Universitet. „To wygląda jak wypadek samochodowy zatrzymany w czasie – mówi magazynowi „Nature”. – Ryby zawinięte wokół gałęzi – widać, że fale wszystko przemieściła”. During ze swoim międzynarodowym zespołem (Szwecja, Holandia, Belgia, Francja) przyjrzała się tym skamieniałym rybom bardzo dokładnie. Zwróciła uwagę na widoczne w ich kościach tzw. pasma przyrostu. Wydaje się, że tkanki rosną bowiem szybciej wiosną, kiedy pożywienia jest w bród, a wolniej zimą, tworząc charakterystyczne, równoległe, widoczne pod mikroskopem linie. Ostatnia chronologicznie rzecz biorąc, wyznacza więc porę roku, kiedy kość przestała rosnąć, czyli chwilę śmierci jej posiadacza. Tyle wiedział już DePalma. Zespół During poszedł sporo dalej – wykonał wysokiej rozdzielczości obrazy tomograficzne kilku kości znalezionych w Dakocie Północnej. To ciekawe samo w sobie, bo badacze pradawnych ryb wykorzystali w tym celu potężny miotacz promieniowania rentgenowskiego – synchrotron Europejskiego Ośrodka Promieniowania Synchrotronowego w Grenoble. Prześwietlili kości, a także przeprowadzili badania izotopowe, czyli sprawdzili zawartość różnych „rodzajów” węgla w pasmach (zależną od ilości planktonu spożywanego przez ryby). Wyniki tych dwutorowych dociekań sugerują zdaniem During, że do masakry doszło tuż po rozpoczęciu okresu wzrostu. A z tego można wysnuć wniosek, że i planetoida musiała uderzyć w Ziemię wiosną. Tym bardziej, że małe tektyty, które opadły na Dakotę z nieba, znajdują się tylko w skrzelach ryb, nie w ich przewodach pokarmowych, co by oznaczało, że umarły natychmiast. Ryba – niezmiennie milcząca Podobnie jak w przypadku wniosków DePalmy, tak i w tym, wątpliwości jest wiele. Czy z paru zaledwie próbek można wyciągać tak ogólne wnioski? Czy w ogóle można stwierdzić cokolwiek na podstawie obserwacji pasm przyrostu, o których genezie generalnie wiadomo bardzo niewiele? A może owe ryby wcale nie padły ofiarą wielkiego kataklizmu, a ich martwe już od lat ciała zostały tylko przywleczone przez wstrząsy? Dlaczego During nie cytuje, ani nie wspomina w swojej publikacji o pracy DePalmy, mimo iż idzie tym samym tropem co on, swoje niemal identyczne wnioski formułuje na podstawie tych samych znalezisk? Zatem – coś ważnego wydarzyło się na półkuli północnej wiosną 66 mln lat temu, ale nie wiadomo, co dokładnie. Wiadomo natomiast, że więcej szczęścia miały stworzenia szykujące się do zimowania na półkuli południowej. Niektóre z nich, małe ssaki, mają najpewniej coś wspólnego z naszym późniejszym pojawieniem się na Ziemi.

Přehled knih označených štítkem wymieranie. Tisíce titulů i s hodnoceními čtenářů ČBDB.cz - Databáze knih.
To było kolejne wydarzenie wywołane uderzeniem ogromnej asteroidy. W końcu wiemy wszystko o gigantycznym tsunami, które zabiło dinozaury. Fale o wysokości do kilometra, rozbijające się o amerykańskie wybrzeże i wnikające kilka kilometrów w głąb lądu, to dosłowny scenariusz zagłady - taki, który faktycznie doprowadził do wyginięcia, około 66 milionów lat temu, nie tylko dinozaurów, ale 75% gatunków żyjących wówczas na Ziemi. Katastrofę należy jednak umieścić w kontekście: tak, ponieważ tsunami tej wielkości jest wydarzeniem - na szczęście - jedynym w swoim rodzaju. Stało za tym uderzenie w Ziemię meteorytu, który utworzył krater Chicxulub na Jukatanie w Meksyku, szeroki na 200 kilometrów i widoczny do dziś. Co wiemy o wyginięciu dinozaurów Istnieje powszechna zgoda naukowców, że meteoryt - który miał około 10 kilometrów szerokości - był przyczyną wyginięcia monstrualnych gadów, które przed człowiekiem dominowały na Błękitnej Planecie. To, co teraz próbujemy doprecyzować na podstawie tego ustalonego faktu, to kolejne zmiany w śmierci wielu żywych gatunków spowodowane tym jednym gigantycznym wydarzeniem. Na przykład tony pyłu uniesione do atmosfery przez upadek asteroidy spowodowały ochłodzenie temperatur. A tsunami, którego ślady do dziś zachowały się w ziemi, niczym nieruchomy obraz sprzed milionów lat, mówi nam o niszczycielskich skutkach Chicxulub. Naukowcy opracowali komputerowe modele fal, które miały wysokość półtora kilometra i przetoczyły się nad Północną Dakotą, w dzisiejszych Stanach Zjednoczonych, pokonując odległość 3 tys. kilometrów od meksykańskiego krateru meteoru. Śladami po tsunami są niektóre skamieniałości zwierząt morskich, które nie powinny być znalezione w tak dużej odległości od wybrzeża. Czym jest kolosalne tsunami, które zdewastowało Amerykę i dinozaury Inne szczegóły pochodzą z badań opublikowanych w Earth & Planetary Science Letters, których dowody pochodzą z analizy przeprowadzonej około tysiąc kilometrów na północ od miejsca uderzenia. Jesteśmy w Luizjanie: tutaj obrazy sejsmiczne podziemnych warstw pokazują ślady prądów wodnych, które prawdopodobnie wystąpiły podczas tsunami. W szczególności badacze skupili swoją uwagę na polu "megaripples", bardzo starych skał morskich, który był zbyt duży na dużej wysokości, aby mógł powstać spontanicznie. Biorąc pod uwagę orientację fal wyrytych w skale, hipoteza kolejnego zdarzenia wywołanego gwałtownym lądowaniem ciała niebieskiego na ziemi jest bardzo prawdopodobna. Przyczyny wyginięcia dinozaurów są ciągle badane i eksplorowane: ostatnio pojawiło się wiele hipotez, od tej obalającej teorię asteroidy po krater na Ukrainie, który mógł odegrać rolę w zniknięciu pradawnych władców Ziemi. Giuseppe Giordano
Naukowcy znaleźli drugi krater. Zabójca dinozaurów nadleciał w kilku kawałkach. Naukowcy znaleźli drugi krater. Planetoida, która zabiła nielotne dinozaury 66 mln lat temu, zostawiła po
Jak powszechnie wiadomo, 66 milionów lat temu w Ziemię uderzyła asteroida, powodując wyginięcie dinozaurów na całym świecie. Odkryty masowy grób dinozaurów ujawnia istotne szczegóły tego globalnego kataklizmu, ponieważ naukowcy uważają, że znaleźli dowody na dokładny moment jego wystąpienia. Wśród znalezisk są dinozaury, które doznały poważnych, niemal natychmiastowych obrażeń; są ryby i inne zwierzęta wodne wymieszane z lądowymi stworzeniami, skamieniały embrion pterozaura, żółw morski, który w dziwaczny sposób został przebity drewnianym kołkiem, a nawet coś, co zdaniem paleontologów jest odłamkiem samej asteroidy. –Mamy tu tak wiele szczegółów, które mówią nam, co się działo chwila po chwili, że to prawie jak oglądanie filmu. Patrzysz na kolumny skalne, patrzysz na skamieniałości i przenosi cię to do tamtego dnia – powiedział BBC Robert DePalma, student Uniwersytetu w Manchesterze, który prowadzi wykopaliska w Tanis. W programie tym znajduje się specjalny dokument prowadzony przez Sir Davida Attenborough, zatytułowany „Dinozaury: Dzień ostateczny”. Nazwa wykopalisk Tanis odnosi się do Tanis w Północnej Dakocie, gdzie odkryto to znalezisko. Hipoteza dotycząca całości wydarzeń zachowanych w skamieniałościach jest taka, że wielkie tsunami powstałe w wyniku trzęsień ziemi po uderzeniu asteroidy na terenie obecnej Północnej Dakoty w epoce kredy była przyczyną chaotycznej plątaniny ciał zwierząt. W Dakocie Północnej znajdowało się duże morze śródlądowe, a potężny wzrost poziomu wody zdewastował otaczające środowisko. Uniwersytet Kalifornijski Berkeley opisuje Tanis jako „skamieniałe cmentarzysko ryb ułożonych jedna na drugiej i wymieszanych ze spalonymi pniami drzew, gałęziami drzew iglastych, martwymi ssakami, kośćmi mosazaurów, owadami, częściową tuszą Triceratopsa, mikroorganizmami morskimi zwanymi dinoflagellatami i ślimakopodobnymi głowonogami morskimi zwanymi amonitami„. Aby skonsultować się w sprawie stanowiska, DePalma zadzwonił do Waltera Alvareza, profesora na Uniwersytecie Berkeley, który 40 lat temu po raz pierwszy opisał hipotezę uderzenia meteorytu. -… Oto mamy przed nami to wspaniałe i zupełnie nieoczekiwane stanowisko, które Robert DePalma wykopuje w Północnej Dakocie, i które jest tak bogate w szczegółowe informacje na temat tego, co wydarzyło się w wyniku uderzenia. Dla mnie jest to bardzo fascynujące i satysfakcjonujące!– powiedział Alvarez. Jedną z wizytówek uderzenia były maleńkie kuleczki stopionej skały zwane tektytami osadzone w skrzelach jesiotrów i ryb łopatkowych znalezionych w Tanis. Wielkość i siła meteorytu katapultowały je w atmosferę, po czym osiadły na całej półkuli zachodniej. Gdy dotarły do zbiorników wodnych, zostały z pewnością zainhalowane przez ryby. Tektyty pod względem chemicznym i radiometrycznym pasują do tych wydobytych z krateru uderzeniowego na Półwyspie Jukatan. –Byliśmy w stanie rozdzielić związki chemiczne i zidentyfikować skład tego materiału. Wszystkie dowody, wszystkie dane chemiczne z tego badania sugerują, że mamy do czynienia z fragmentem materiału uderzeniowego; asteroidy, która zakończyła życie dinozaurów – wyjaśnia profesor Phil Manning, który jest promotorem doktoratu DePalmy w Manchesterze. BBC zatrudniło kilku niezależnych ekspertów z różnych specjalności zajmujących się badaniem dinozaurów, aby spróbowali zweryfikować twierdzenia, że te zgony zostały spowodowane bezpośrednio przez uderzenie meteorytu. Jak to zwykle bywa w paleontologii, istnieje poważny sceptycyzm co do tego twierdzenia, ale niektórzy z wynajętych ekspertów powiedzieli BBC, że część znalezisk – w szczególności jaja pterozaurów – to coś tak wyjątkowego, że to, czy ich śmierć była w pełni związana z uderzeniem (asteroidy), ma w tej chwili niewielkie znaczenie w porównaniu ze zdumieniem, jakie wywołało samo odkrycie. TUTAJ przeczytasz o innej fascynującej skamielinie a TUTAJ o znaleziskach dotyczących dinozaurów. Źródło: Good News Network Opracowanie i tłumaczenie: Agata Pałach, blog Nigdy za późno
Gdzie na Ziemi spadł meteor, który zabił dinozaury? Krater Chicxulub (czyt. AFI: [tʃikʃuˈlub]) to starożytny krater uderzeniowy zakopany pod półwyspem Jukatan w Meksyku. Jego centrum znajduje się w pobliżu miejscowości Chicxulub, od której wzięła się nazwa krateru.
. 248 495 245 166 617 297 195 620

dinozaury i krater śmierci