Sposób, w jaki koty widzą w ciemności, wynika bezpośrednio z uwarunkowań gatunkowych oraz trybu ich życia. Koci wzrok jest bezsprzecznie nastawiony na widzenie w ciemności. Zwierzęta te posiadają niezwykłą umiejętność wykorzystywania najmniejszej ilości światła do swoich celów – celów związanych z polowaniem.
Choć koty są z natury zwierzętami unikającymi konfliktów, to czasami nie mają wyboru i muszę podjąć się walki. Fruwająca sierść, syki, miauki i kocie krzyki – co robić, gdy koty się biją? Interweniować czy może raczej uciekać? Dlaczego koty się biją? Walki kotów to naturalne zjawisko – kluczem do jego przerwania jest zrozumienie, dlaczego koty walczą. Kocie bójki to coś, co zdarza się dość często, szczególnie w okresie wiosennym, gdy kocury walczą o partnerki. Lecz również kotki potrafią używać swoich zębów i pazurów. By uporać się z kocimi wojnami, trzeba przede wszystkim poznać ich powody. Tylko prawidłowa diagnoza i likwidacja przyczyn awantury może przynieść oczekiwany efekt w postaci pokoju. Jakie są główne powody kocich konfliktów? walka o partnerkę obrona dzieci walka o zasoby instynkt terytorialny buzujące hormony u dojrzewających kotów (2-4 lata) nieznajomy kot w domu zazdrość strach brak socjalizacji agresja przekierowana choroba Co zrobić, gdy koty się biją? Zanim zaczniemy pracę nad eliminacją kociej agresji, koniecznie trzeba rozdzielić koty. Co zrobić, gdy koty się biją? Rozdzielać je? Odpowiedź brzmi: rozdzielić domowe koty? Nie wszystkie koty potrafią się ze sobą dogadać i żyć w pokoju pod jednym dachem. Przyczynami konfliktów mogą być: niepoprawne wprowadzenie, charakter kota, źle zorganizowana przestrzeń, zbyt mało zasobów, zazdrość o opiekuna czy o przestrzeń, agresja przekierowana, choroba, nuda, stres. Podczas tego trudnego procesu, jakim jest eliminacja agresywnych zachowań pomiędzy kotami, będziesz musiał reagować i wkraczać pomiędzy walczące koty. Pamiętaj – nigdy, przenigdy nie rozdzielaj walczących zwierząt rękami! Koty w szale walki potraktują cię jak kolejnego przeciwnika, a to może skończy się poważnymi obrażeniami ciała. Jak zatem powstrzymać domową wojnę? Ugasić pożar Pomocna okazuje się woda. Większość kotów jej nie znosi i stara się unikać za wszelką cenę, dlatego strumień np. z podciśnieniowego spryskiwacza do kwiatów powinien skutecznie wybić kotom bójkę z głowy. Przynajmniej na ten moment. W sytuacji spięcia możesz też rozdzielić koty za pomocą głośnych dźwięków. Puszka rzucona o podłogę, pęk kluczy upadający blisko walczących mruczków, przedmioty, które narobią dużo hałasu, klaśnięcie dłońmi, tupnięcie nogami, krzyknięcie, np. „STOP”. Zrób coś, by przerwać napięcie i przekierować uwagę kotów. Rozdzielanie kotów Celem jest wyrwanie kotów z pozycji ofensywnej i obronnej, a następnie rozdzielenie do momentu uspokojenia się. Umieść koty w osobnych pokojach. Niech w spokoju zapomną o awanturze. Nigdy nie bij kotów, nie rozdzielaj przedmiotami – to tylko pobudzi ich agresję – oberwie się dodatkowo i tobie. Przy okazji koty zaczną postrzegać cię jako wroga. Nie panikuj! Strumień wody, czy nagły hałas nie powinien im się z tobą skojarzyć. A przyniesie efekty. Jeśli koty skojarzą bójkę z przykrymi konsekwencjami, mogą chcieć jej unikać w przyszłości, jednak czasem agresja wobec drugiego osobnika będzie silniejsza i do walk będzie dochodziło mimo wszystko. Czas na inne więzienie Jeśli chcesz pogodzić koty mające mieszkać ze sobą pod jednym dachem i wyczerpałeś już wszystkie dostępne rozwiązania, prawdopodobnie pozostało ci jeszcze kocie więzienie. Co to takiego? Użyj dużej i przestronnej klatki, transporter nie będzie się nadawał. W klatce swobodnie musi zmieścić się kuweta, miski, legowisko. Musi też pozostać w niej wolna przestrzeń do ruchu. Umieść klatkę w pokoju wraz z jednym kotem, drugi niech pozostanie na zewnątrz. Zostaw koty razem w pokoju. Możesz codziennie lub co dwa dni zmieniać „więźnia” – koty niech jednak cały czas przebywają w tym samym pokoju. Zachowania typu wspólne zabawy, leżenie obok siebie czy po prostu brak agresji muszą być nagradzane. Kiedy któryś śmiałek zaczyna prowokować do walki – umieść go w klatce. Więzienie musi trwać co najmniej tydzień. To ostateczna próba pogodzenia mruczków. Walki kotów wychodzących Tu zadanie jest zdecydowanie trudniejsze. Po pierwsze dlatego, że będziesz miał do czynienia z przynajmniej jednym obcym kotem. Trudno będzie też złapać koty i umieścić je w osobnych pomieszczeniach. W tym przypadku twoje działanie powinno ograniczyć się do rozdzielenia awanturników. Użyj do tego podobnych metod, co w przypadku domowych mruczków: woda, hałas, rozproszenie kociej uwagi. Nie używaj rąk, nóg, ani żadnych przedmiotów, które mogą dodatkowo skrzywdzić koty. A może to zabawa? Czasami trudno stwierdzić, czy to, na co patrzysz to dwa bawiące się mruczki, czy dwa koty skaczące sobie do gardeł. Kocia zabawa może przypominać walkę, tak samo bawią się młode kotki i dorosłe kocurki. Jednak wprawne oko opiekuna powinno dostrzec różnicę. Jak jednak stwierdzić, czy to walka, czy zabawa? Najlepszym wyznacznikiem jest wzajemność. Jeśli jeden kot wciąż jest agresorem i drugi tylko przed nim ucieka, a role nigdy się nie odwracają – prawdopodobnie mamy do czynienia z agresją. Jeśli jednak zadania się zmieniają, a mowa kociego ciała jest pozytywna: uszy skierowane do przodu i ogólnie zrelaksowana postawa, to najprawdopodobniej obserwujesz zabawę. Gdy koty się biją – prewencja Opiekun jest w stanie przewidzieć narastającą agresję na podstawie obserwacji kociego zachowania. Dobrze byłoby rozładować ją w zalążku i nie czekać na wybuch. Jak to zrobić? Gdy widzisz, że jeden kot „zasadza się” na drugiego, bądź jeden prowokuje drugiego zaczepkami, przerwij to. Dość łatwo zauważyć takie sygnały ostrzegawcze, jak: syczenie, położone uszy, warczenie, jeżenie sierści, zwieszony, opuszczony ogon i przykucnięta postawa (w zależności od tego, czy kot jest ofensywny, czy defensywny w swojej pozycji). Wszystko to wskazuje na napiętą sytuację. Rozdziel koty zawczasu. Zajmij je zabawą, poczęstuj smaczkiem, przekieruj ich uwagę na coś innego. Jeśli w twoim domu trwa wojna kocio-kocia, skup się na ustaleniu jej przyczyny. Wtedy będziesz mógł zacząć rozwiązywać problem. Odpowiednia diagnoza powinna pomóc w zaprowadzeniu pokoju. To bardzo ważne dla komfortu samych kotów, ale również innych domowników. Kastracja, odpowiednie wprowadzenie drugiego osobnika, równomierne rozłożenie uwagi, wprowadzenie nowych mebli, drapaków, tymczasowe więzienie – w zależności od przyczyny trzeba będzie prawdopodobnie zastosować któreś z tych rozwiązań. Zanim jednak weźmiesz się do działania – rozdziel bijące się mruczki. Pamiętaj tylko, aby nie używać do tego swoich rąk!
Wyrażenie „jeden po drugim” w słownikach zewnętrznych. Niżej zostały umieszczone linki do słowników zewnętrznych, w których znaleziono informacje związane z wyrażeniem jeden po drugim: » Opisy krzyżówkowe dla definicji jeden po drugim. » Antonimy jeden po drugim. » Wyjaśnienie znaczenia wyrażenia jeden po drugim.
Dla wielu osób dopiero zastanawiających się nad adopcją kota lekko przerażającą wydaje się być sugestia dotychczasowego opiekuna, że może warto byłoby rozważyć wzięcie od razu dwóch kotów. Pojawia się zapewne myśl: „Chcą mi wcisnąć drugiego, wiadomo, mają za dużo zwierząt”. Jednak to nie do końca jest tak. Postaram się przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że o wiele lepiej jest wziąć od razu duet. Co dwa koty to nie jeden Dla wielu osób dopiero zastanawiających się nad adopcją kota lekko przerażającą wydaje się być sugestia dotychczasowego opiekuna, że może warto byłoby rozważyć wzięcie od razu dwóch kotów. Pojawia się zapewne myśl: „Chcą mi wcisnąć drugiego, wiadomo, mają za dużo zwierząt”. Jednak to nie do końca jest tak. Postaram się przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że o wiele lepiej jest wziąć od razu duet. Aspekt behawioralny Jeśli weźmiesz dwa koty, najlepiej takie, które są ze sobą zżyte, w pierwszej kolejności zauważysz, że o wiele szybciej i niemal bezboleśnie przebiegnie proces adaptacyjny w nowych warunkach. Ponadto, koty wychowywane razem z reguły lepiej dogadują się z człowiekiem, są pewniejsze siebie, mniej bojaźliwe, bardziej kontaktowe. Rzadziej obserwujemy u takich kotów problemy behawioralne, jak chociażby chowanie się przed obcymi, agresja wobec człowieka, problemy z nauką czystości itp. Dwa koty często uczą się od siebie oczekiwanych od opiekunów zachowań takich, jak korzystanie z kuwety czy nie grymaszenie przy jedzeniu. Korzyści zdrowotne Udowodniono, że koty żyjące w pojedynkę częściej miewają problemy z nadwagą i wynikającymi z niej chorobami. Towarzystwo drugiego kota zapewnia odpowiednią dawkę ruchu (poprzez zabawę, symulację walki, gonitwy), a co za tym idzie poprawia ogólną kondycję. Z pewnością wpływa to korzystnie na system immunologiczny, więc koty takie rzadziej chorują, a jeśli nawet zachorują, to silny organizm szybciej zwalczy chorobę. Koty wychowywane razem mają większą szansę na dożycie sędziwego wieku w dobrej kondycji zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Lepszy rozwój Człowiek dla prawidłowego rozwoju potrzebuje kontaktów z osobnikami swojego gatunku. Podobnie jest z kotem. Wbrew pozorom, koty nie są samotnikami. Potrafią sobie radzić w pojedynkę, ale z kocim towarzyszem czują się znacznie lepiej. Do właściwego rozwoju potrzebują bowiem różnorodnych bodźców. Badania dowodzą, że mózgi zwierząt, które spędzają całe dnie w samotności są lżejsze od mózgów tych, które mają zapewnione towarzystwo. A doświadczenie pokazuje, że dwa koty przede wszystkim mniej się nudzą, mają szansę na uczenie się i utrwalanie kocich zachowań społecznych, nie rozleniwiają się i nie gnuśnieją. A poza tym – dostarczają swoim opiekunom porcji niezwykłych wrażeń i wzruszeń, płynących z obserwacji ich interesujących zachowań. Widok dwóch kotów bawiących się radośnie, śpiących i przytulonych do siebie lub kotów myjących się nawzajem – to widok niezapomniany i wart decyzji o zaadoptowaniu więcej niż jednego zwierzaka. Jako ciekawostkę warto podać fakt, że np. w Szwajcarii, adoptując zwierzę ze schroniska istnieje obowiązek adopcji dwóch psów lub dwóch kotów. Wynika to z prawa zwierzęcia do towarzystwa osobnika tego samego gatunku. Mniej zniszczeń w domu Oczywistą sprawą jest, że koty to zwierzęta o wysoko rozwiniętej ciekawości świata, z którą wiąże się, uciążliwe dla niektórych osób, niszczenie mebli, zrzucanie przedmiotów z półek, traktowanie takich rzeczy, jak telefon komórkowy, czy kable jak zabawki i wiele innych destrukcyjnych z punktu widzenia człowieka zachowań. Otóż, dwa koty rzadziej doprowadzają do sytuacji, w których mieszkanie wygląda jak po przejściu trąby powietrznej. Przyczyna jest prosta: dwa koty przeważającą część energii zużywają na zabawy z kolegą, który jest atrakcyjniejszym obiektem ataków niż kanapa, czy ludzka noga. Należy również dodać, że w związku z tym, że kot ma towarzysza zawsze gotowego do harców, my możemy spokojnie zająć się pracą czy innymi swoimi ludzkimi sprawami, bez obaw, że kot zacznie nam przeszkadzać i natrętnie domagać się poświęcenia mu uwagi. Wydatki oraz przestrzeń życiowa Wydatki przy dwóch kotach wcale nie są dużo większe niż przy jednym. Na pewno trzeba przeznaczyć nieco więcej pieniędzy na jedzenie, ale plusem jest to, że jedzenie przy dwóch kotach nie marnuje się i nie trzeba wyrzucać np. wyschniętej mokrej karmy. Zawsze znajdzie się amator zawartości kociej miski. Jeśli chodzi o wydatki na żwirek – są minimalnie większe, niemal niezauważalnie. Jedynie wydatki jednorazowe takie, jak szczepienia czy zabieg kastracji lub sterylizacji należy pomnożyć przez dwa. Jeśli zastanawiasz się, czy dysponujesz miejscem dla dwóch kotów, pamiętaj o tym, że przestrzeń życiowa kota to nie tylko powierzchnia podłogi. Koty urzędują na wyższych kondygnacjach: na półkach, szafkach, parapetach, a jeśli zadbasz o takie atrakcje jak rozbudowany, wielofunkcyjny koci drapak z półeczkami i budkami – podłoga będzie służyć głównie jako trasa wycieczek do kuwety lub miski. Aspekt sumienia Na koniec – kwestia dość częsta wśród właścicieli „jedynaków”. Zostawiamy kota na cały dzień w domu. Wracamy z pracy późno. I męczy nas świadomość, że nasz kot został sam, że na pewno mu smutno i źle w pustym mieszkaniu. To kolejny argument przemawiający za tym, żeby podjąć decyzję o wzięciu dwóch kotów. Nasze sumienie będzie czyste, a koty nie będą miały szans, aby popaść w depresję samotnika. Przy dwóch kotach łatwiej zorganizować sobie również wyjazdy – możemy ograniczyć się do zapewnienia kotom opiekuna dochodzącego, który będzie sprzątał kuwetę i dbał o zawartość misek. A koty lepiej zniosą rozłąkę z własnym opiekunem, bo przecież osamotnienie im nie grozi, gdy obok jest koci towarzysz. Patrząc na powyższe argumenty – widać wyraźnie, że warto mieć dwa koty. Decyzja o podwójnej adopcji to decyzja korzystna dla wszystkich: dla nas i dla kotów. Mówiąc krótko: co dwa koty, to nie jeden. A co trzy koty, to nie dwa – to też warto wziąć pod uwagę! Artykuł ten jest nadal otwarty, jeśli chcesz dopisać do niego coś, czego Twoim zdaniem w nim brakuje napisz do nas. Polecane produkty data publikacji artykułu: 2009-07-29 Popularne teraz Komentarze
Główny Lekarz Weterynarii zabrał głos. 345. Informacje o tym, że wirus ptasiej grypy zaraża koty od kilku dni zalewa media społecznościowe, a przerażeni opiekunowie z pupilami masowo trafiają do gabinetów weterynaryjnych z objawami duszności u swoich zwierząt.
Drugi kot w domu Kiedy ktoś zostaje opiekunem kota, zazwyczaj zostaje kociarzem do końca życia. Często na jednym mruczku się nie kończy. Właściciele, którzy po pewnym czasie zdają sobie sprawę z tego, jakimi ciekawymi zwierzakami są koty, decydują się na drugiego mruczącego kompana. Jakie są zalety i problemy w posiadaniu kilku kotów? Jak oswoić kociaki ze sobą ? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule. Drugi kot w domu – dlaczego warto?Ograniczenie samotności naszego jedynakaDwa koty powodują mniejsze zniszczenia w domuLepszy rozwój kotaDrugi kot w domu to zmniejszone ryzyko nadwagi i idących za nią choróbJakie są wady związane z posiadaniem dwóch kotów?Jak wybrać nowego kota? Jak oswoić koty ze swoją obecnością?Drugi kot w domu kocur czy kotka?Kiedy zdecydować się na drugiego kota?Jak oswoić koty ze sobą? Drugi kot w domu – dlaczego warto? Jakie są zalety posiadania kilku kotów? Oprócz większej ilości kociej miłości i podwójnej dawki relaksacyjnego mruczenia, istnieją również inne wymierne korzyści. Ograniczenie samotności naszego jedynaka Ograniczenie samotności naszego jedynaka Koty żyjące w parze nigdy się nie nudzą, ponieważ maja kompana do zabawy. Także i nasze wyrzuty sumienia, są mniejsze, gdy nie zostawiamy kociaka samego na cały dzień. I tu moja uwaga: pamiętaj, że kot, który widuje Cię kilka godzin dziennie, nie będzie tak samo przywiązany do Ciebie jak do współmieszkańca, z którym spędza większość swojego czasu – choć i tu wyjątki się zdarzają. Dwa koty powodują mniejsze zniszczenia w domu Kot, który się nudzi próbuje sobie znaleźć zajęcie. Kto miał kota wie, co to znaczy przegryziony kabel, potłuczona doniczka czy pęknięty kubek. Drugi kot na pewno nie uchroni nas całkowicie od takich zdarzeń, istnieje jednak szansa, że zmniejsza ich intensywność. Lepszy rozwój kota Koty żyjące razem lepiej się rozwijają Kolejne korzyści dotyczą zdrowia i zachowania samego kota. Po pierwsze lepszy rozwój kota: koty wychowywane w parze, często uczą się od siebie różnych zachowań – od korzystania z kuwety po akceptację człowieka, jako przyjaciela. Koty trzymane w parach uczą się szybciej, mogą bowiem wzorować się na swoich kolegach. Drugi kot w domu to zmniejszone ryzyko nadwagi i idących za nią chorób Mniejsze ryzyko nadwagi Drugi kot to więcej ruchu, stąd też mniejsze ryzyko, że nasz kociak stanie się otyłym kotem z cukrzycą, chorobami serca etc. Udowodniono także, że koty żyjące w grupach żyją dłużej niż jedynaki. Wreszcie: widok dwóch bawiących się kotów, opiekujących się sobą nawzajem, które śpią zwinięte we wspólny kłębek, to obraz, który wzruszy i dostarczy nam wielu pozytywnych emocji. Jakie są wady związane z posiadaniem dwóch kotów? Koty są zwierzętami terytorialnymi Myśląc o drugim kocie opiekunowie zazwyczaj martwią się o to jak „stary kot” przyjmie nowego towarzysza. Koty są zwierzętami terytorialnymi, dlatego też w pierwszym odruchu mogą chcieć bronić swój dom. Ale nie martw się, odpowiednio przeprowadzone procesy adaptacyjne, powinny uchronić nowego kota od syków i agresywnych ataków. Pamiętaj, że pojawienie się nowego kociaka może wiązać się ze stresem u starszego, jak i nowego zwierzaka. Objawami takiego stanu mogą być: chowanie się w kątach, szafie, oddawanie moczu i kału w miejscach do tego nie przeznaczonych, obniżony apetyt, pobudzenie i atakowanie właściciela, syczenie, stroszenie sierści, puszenie ogona, samookaleczenia, wypadanie sierści itd. Aby zniwelować nieco te objawy możesz posłużyć się pewnymi środkami. Pomocne mogą okazać się: kocimiętka, niewielkie ilości waleriany, kocie feromony, ziołowe środki uspokajające typu KalmAid, KalmVet, Zylkene itd. Musisz także pamiętać, że nowy kot, będzie potrzebował nowego sprzętu, czyli: kuwety, miseczki, zabawki, legowiska. Przed przyniesieniem go do domu, przygotuj mu miejsce odosobnienia, w którym będzie mógł uspokoić swoje, zszargane nową sytuacją, nerwy. Przed przybyciem nowego domownika przygotuj miejsce na ich postawienie. Sprawdź stan zdrowia nowego kota Jeśli decydujesz się na kota ze schroniska, nie zapomnij o sprawdzeniu stanu zdrowia zwierzaka. W idealnym świecie kociak powinien być zaszczepiony, zbadany przez lekarza weterynarii, odrobaczony i zabezpieczony przeciwko kleszczom. Warto także pomyśleć o zrobieniu nowemu kociakowi testu FIV/FeLV. Czynności te mają na celu uchronić starszego kota, przed bardzo groźnymi dla jego zdrowia i życia, chorobami. Jeśli obawiasz się o zdrowie nowego kota, najlepiej odizoluj go na 1-2 tygodnie, bądź też na czas wyzdrowienia. Gdy pojawią się u któregoś z Twoich kotów niepokojące objawy, natychmiast zgłoś się do lekarza weterynarii. Powiedz mu także o tym, że w domu jest nowy kociak. Istnieje bowiem szereg chorób zakaźnych tj. panleukopenia, białaczka kotów, zakaźne zapalenie otrzewnej (FIP), FIV, zespół kociego kataru, czy pasożyty, które mogą zagrażać nie tylko zdrowiu, ale i życiu starszego, kociego domownika. Pamiętaj także o sterylizacji lub kastracji nowego mieszkańca. Po pierwsze zapobiegnie to niechcianej ciąży. Po drugie koty wykastrowane/wysterylizowane, w szczególności kocury są mniej agresywne. Jak wybrać nowego kota? Jak oswoić koty ze swoją obecnością? Przy wyborze drugiego kota najlepiej spędzić z nim kilka godzin, bądź spytać się poprzedniego właściciela o charakter kota. Kot spokojny nie będzie dobrze się czuł w towarzystwie hiperaktywnego kociaka. Zwróć także uwagę na to czy drugi kot nie jest agresywny. Kolejna rzecz, o której musisz pamiętać, jeśli decydujesz się na zaadoptowanie kociego maluszka: pamiętaj, żeby nie zaniedbywać starszego kota. Swoją uwagę musisz dzielić po równo, tak aby żaden kot nie czuł się pokrzywdzony. Drugi kot w domu kocur czy kotka? Drugi kot w domu kocur czy kotka? Moim zdaniem płeć (o ile kot jest wysterylizowany/wykastrowany), czy rasa nie ma tu znaczenia. Znam pary kotów rasowych, które nie darzą się sympatią, ale znam i takie, które świata za sobą nie widzą. Podobnie sytuacja ma się w grupach mieszanych. Kiedy zdecydować się na drugiego kota? Pamiętaj też o wyborze dobrego momentu na dokocenie. Nie myśl o dokoceniu w momencie kiedy Twój stary kociak zaczyna chorować np. z powodu wieku. Po pierwsze sama choroba jest dla niego stresem, po drugie nowy kot również może wywoływać niepokój, po trzecie ryzykujesz w ten sposób że nowy kociak zarazi się jakąś chorobą od starszego. Najlepiej na kilka dni przed planowanym przybyciem nowego kociaka, wspomóż odporność swojego starszego ulubieńca witaminami dla kotów i środkami wspomagającymi odporność, np. takimi zawierającymi lizynę, czy beta – glukan. Możesz także pomyśleć o zastosowaniu w domu feromonów kocich. Najlepiej też będzie, jeśli zarezerwujesz sobie kilka dni wolnego na ten czas. W ten sposób nie tylko będziesz mógł mieć kontrolę nad zachowaniem kociaków względem siebie, czy będziesz w stanie zaobserwować jakieś niepokojące objawy chorobowe, ale też poznasz osobowość swojego nowego kociaka. Jak oswoić koty ze sobą? Jak oswoić koty ze sobą? Po pierwsze powoli. Jeśli obawiasz się reakcji kotów: W pierwszym etapie trzymaj koty w 2 osobnych pokojach – tak aby czuły swój zapach i obecność, ale by nie miały bezpośredniego kontaktu. Nowego kociaka schowaj do transportera, który następnie umieść w pokoju, w którym jest starszy mieszkaniec. Koty będą mogły w ten sposób przyzwyczaić się do swojej obecności. Zaobserwujesz też czy nie reagują na siebie agresywnie. Jeśli koty są zaciekawione swoją obecnością i nie wykazują agresji, możesz otworzyć drzwiczki transportera. Miej koty cały czas pod kontrolą. Możesz nagrodzić ich dobre zachowanie smakołykiem. Pamiętaj przy tym jednak, aby starszy kociak pierwszy dostał smakołyk. W pierwszych dniach nie zostawiaj kotów pod Twoją nieobecność razem. Dopiero, gdy będziesz pewny, że nie wykazują w stosunku do siebie agresji, możesz im zaufać i zostawić je na dłuższy czas w jednym pokoju. Interweniuj tylko w momencie, gdy koty reagują na siebie z agresją. Pojedyncze syki, nastroszona sierść, czy bójki, ale bez pazurów, są elementami „docierania się kotów”. Daj więc im czas na stworzenie własnych relacji. Kolejną metodą jest karmienie kociaków z jednej dużej miski. Ja jednak nie jestem jej zwolennikiem. Często kończy się bijatykami i depresją któregoś z kocich domowników. Jeśli zaś chodzi o czas oswajania kociaków, zależy to od ich osobowości. Nieraz od razu przypadają sobie do gustu, niekiedy jednak trwa to nawet kilka tygodni. Podsumowanie Kilka kotów w domu Posiadanie kilku kotów ma swoje plusy i minusy. Jeśli decydujesz się na drugiego kota, odpowiednio przygotuj się do przywitania nowego domownika. Przygotuj dla niego miejsce w swoim domu. Nie zapominaj także o samopoczuciu starszego kota. Pojawienie się nowego kota jest bowiem wielkim stresem dla terytorialnych z natury kotów. Odpowiednio przeprowadzone dokocenie i posiadanie kilku kotów, może zapewnić, zarówno zwierzakowi jak i człowiekowi, dużo pozytywnych emocji. Chcesz adoptować drugiego kota i masz związane z tym pytania? A może masz już dwa kociaki i chcesz podzielić się swoim doświadczeniem z innymi Czytelnikami? Opublikuj komentarz pod artykułem, z przyjemnością przeczytam Twoje przemyślenia, a na pytania odpowiem tak szybko jak to możliwe.
Każdy z nich, będąc młodym kociakiem, miał problemy z ropiejącymi oczami. Niektóre miały je całkowicie zaklejone. Jedna z moich dorosłych kotek ma wiecznie przymrużone oczy, zupełnie jakby były nadwrażliwe na światło czy wiatr. Oczka drugiej natomiast ropieją, łzawią odkąd się urodziła (ponad rok).
Widok (10 lat temu) 24 sierpnia 2011 o 01:18 Jeśli macie problemy z kotami to omijajcie tą lecznicę byłem tam z dwoma kotami i raz czułem się naciągany gdy mój kot miał czyszczone uszy (świerzb)bo po kilku wizytach było ok ale nadal kazano przychodzić byłem chyba 10 razy i stwierdziłem że już więcej nie pójdę wizyta 20zł,drugi raz poszedłem z moją 6 letnią kotką syjamką która zaczęła sikać z krwią pierwsza wizyta 35zł(rachunek)zastrzyk i kazano przychodzić codziennie na następne zastrzyki,druga wizyta zastrzyk 35zł i stwierdzono że jeszcze rtg. by się przydało zrobić 40zł (razem 75 bez rachunku) i okazało się że ma kamienie i trzeba operować ,koszt operacji 400zł (bez rachunku)umówiliśmy się na następny dzień (zapewniano mnie że po takiej operacji koty nie zdychają ,byłem z córką i żoną)następnego dnia operacja o 9:00 o 11:00 odebrałem kota po operacji (woreczek z kamieniami)za 10 dni zdjąc szwy,kot pomału dochodził do siebie i miał dostawać 2ml wody strzykawką żeby mu pęcherz nie pękł co 2 godz. miał problemy z chodzeniem (tylne łapy)skakał jak królik myślałem że go boli i tak ma być po operacji ,oddawał małe plamki moczu gdzieniegdzie (krew zanikała)3 dni zastrzyków ,piątego dnia przestał chodzić i nie sikał aż zdechł 750z * maksymalna ocena 6 1 0 ~Ma (10 lat temu) 18 czerwca 2012 o 18:05 Miałam taką samą sytuację z moim kotem- poszłam do innego weterynarza a ten przepisala mi krople za ok 7 zł i miałam przyjsc tylko na kontrole 0 0 ~Bobby (9 lat temu) 2 sierpnia 2013 o 20:54 Co prawda nie z kotem, ale z psem, mialam straszne przezycia w tej "lecznicy". Po pierwsze: nie widac tam zachowania podstawowej higieny. Bardzo dlugie leczenie, a na koniec uspieńie mojego psa - bez mojej wiedzy i pozwolenia. Moja negatywna opinia zostala wyslana na strone ale wkrotce zniknela. ODRADZAM! 1 0 do góry
. 359 229 460 708 739 347 478 234
koty zdychają jeden po drugim